NWN World in the Shadow

Nasz kochany Sugrin^^

Widzisz Justa trzeba było iść w góry na korepetycje albo malować pokój jak połowa graczy z serwa nawet nie szanuje twej pracy ani czasu spędzonego w toolsecie.

Justyna

Żeby nie było wątpliwości - my robimy mnóstwo błędów i krytyka jest mile widziana. Po prostu pamiętajcie, że hmm, my nie jesteśmy waszymi wrogami. Zmiany są robione po to, żeby urozmaicić rozgrywkę. Jak coś nie wyjdzie, to poprawimy. Nie ma po co od razu pisać, że się odchodzi albo że serw na psy schodzi. Większość zmian można łatwo cofnąć i zmodyfikować. A my, pomijając czasem ostre komentarze wkurzających nas odpowiedzi, idziemy Wam na rękę jak tylko możemy.

Elerian

Rozumiałem pobudki MG, że usunęli NTK, bo woj wchodząc niszczył wszystko. Rozumiałem to, że czary były obcięte, bo dokonywał mag zbyt dużej nimi rzezi. Ale składników ni diabła, nie rozumiem. Każecie nam, zgodnie jak z zasadami typowego roleplaya zbierać jakieś składniki, których pozbieranie w rezultacie nic nie zmienia, tylko umożliwia nam czarowanie. Bo jak narazie składniki nic nie robią poza leżeniem.
Mówicie o tym, że brakuje wam motywacji do roboty, kiedy widzicie niekonstruktywną krytykę na temat waszej pracy. Co robi prawdziwy człowiek to widzący? Olewa to, robi swoje, wprowadza jakieś urozmaicenia, epickie przedmioty, zajebiaszcze questy, nowe czary. Nie przejmuje się niekonstuktywną krytyką.
Justyna nie poddawaj się! Wkładasz w to mnóstwo pracy. Jesteś krytykowana, bo wprowadziłaś zmiany, które rokują tylko gorsze, że byt maga się jeszcze może pogorszyć. Obiecaj marchewkę a sama się przekonasz, że ta banda osłów z serwera powie, że jesteś wspaniała. Mówisz "będzie to", "będzie tamto", a efektów ani widu, ani słychu, nawet grozisz nam, że zaprzestaniesz pracy nad tymi modyfikacjami.

Zatem obiecaj coś i dotrzymaj słowa. Miej silną psychikę, potrzeba ci jej.
I zapierdalaj, masz mnóstwo do roboty, sesję masz. Powiedz, że nie masz czasu, bo go nie masz! Pozamykajcie tematy pokrewne temu, zostawcie tylko jeden, bo dyskusja się rozmywa przez te parę tematów.
(BTW. Kawał z radia: "W tym roku sesja zaskoczyła studentów")

witia1

Chciałbym tylko zwrócić uwagę że czasem powołujecie się na logikę i tu nieco błądzicie. Owszem logiczne jest z punktu widzenia że czaromiot to potężna istota z reguły, czy że wojownik może komuś łeb odrąbać ( NTK ). Tyle, że wypadało by wziąć poprawkę na grę sieciową i przeznaczenie serwera do zabawy drużynowej i to głównie wymusza osłabianie niektórych klas czy ewentualnie wzmacnianie ( może? ) innych. Jak chcecie grę zrównoważoną do gry sieciowej gdzie admini nie będą tego robić ingerując w grę zakupcie WoW-a Razz

.
Przyczyna takiego a nie innego działania NWN jest prosta- nie była to gra planowana na MMO a raczej komputerowe wydanie "papierkówki" rpg, tyle że to znacznie przycięta wersja D&D co jeszcze bardzie pogłębia różnice między klasami więc by sprowadzić grę do takiego poziomu gdzie każdemu przyda się kompan ( nie tylko tym najsłabszym ) lub prawie każdemu ( bo zawsze znajdzie się jakiś kox ^^ ) trzeba troszkę namieszać w silniku gry i tyle.
Więc tak jak pisała Justa ( nie mam ochoty sprawdzać w którym temacie Razz

) jeśli zamierzacie by krytyka była brana pod uwagę to przedstawiajcie rozwiązania nie płaczo/żale.

Edek Mily

Tylko bez obrazy Justa....wiem że składniki już zostaną....ale może czarownicy by kożystali z czegoś innego niż składniki naprzykład jak już było wymienione wcześniej lub w innym temacie...żeby czarownicy łączyli sie ze splotem i medytwali było by to podobne do systemu wairy.
A teraz może słabe uzasadnienie tego dlaczego tak uwarzam....
Skoro akademia ma być tylko dla czarodziejów to czarownicy nie mieli skąd sie nauczyc składników do czarów więc nauczyli sie łączyc ze splotem magi przez co mogli żucać czary.

wiem że może mało konkretne ale mozna by te dwie kalsy rodzielic w końcu czarownicy byli osammotnieni w nauce i ich nie miał kto uczyc tak jak czarodziejów którzy latami spędzali czas ślęcząc w akademi nad książkami. Czarownik natomias naginał otoczenie wedłóg własnej wlo przez co uczył sie sam czarów lub wymyślał nowe nieznane czarodziejom.
Więc z kolei żeczy musieli nauczyć sie czerpac pokłady wielkiej mocy by móc egzystowac w śiwecie i rzucać tak potężne czary więc nauczyli sie łączyc ze splotem magii dobrej lub złej(tu myśle że to bedzie bez znaczenia).

Pozdrawaim

witia1

Po pierwsze jeśli chcesz się dowoływać do splotu d&d to tam każda klasa musi miec komponenty Razz

Jedyna różnica między czarodziejem a czarownikiem to to że on nie musi wiedzieć jak działa magia on po prostu z niej korzysta i tyle Razz

Dla zainteresowanych polecam Powrót Arcymagów i Groźbę z Morza ( chyba opowieść Ogień jest ogniem, ale nie pamiętam już za dobrze ) ii naturalnie podręcznik do gry ^^

Po drugie w świecie serwera nie ma splotu Razz

Wyjasnienia jak działa magia będą w akademii. Będę nad tym pewnie jeszcze pracował jak tylko czas mi na to pozwoli ale podstawy wymagane do zrozumienia magii już są. Reszta jest wiedzą któej śmiertelni mogą się tylko od bogów nauczyć ( nie było ich na świecie gdy pewne fakty miały miejce ^^ )

Edek Mily

no dobra al co mi po akademi jak czarownikiem nie bede
mógł tam wejśc Evil or Very Mad

>
Bardzo bym prosił rozważenie mojej proźby i dopuszczenie czarowników
do akademi a nie tylkylko czarodziejów.....to jest rasistowskie posunięcie
uważąjąc czarowników za gorszych Twisted Evil

, domagam sie równo uprawnienia dla tych obu klas czarujących Cool

.

Pozdrawiam.

PS: Skoro czarownik poprostu kożysta z magi to skąd wie jaki składnik jest mu potrzebny...a te wiedze myśle że może uzyskac w akademi....do kótrej jak Justa sie wypowiedziała nie bedzie miał wstępu Sad

witia1

Czarownicy robią to nieco metoda prób i błędów jest to dla nich dość intuicyjne ewentualnie wymieniają między sobą czary jednak bardzo niewielu czarodziejów zgadza się uczyć czarownika w dużej mierze z zazdrości Twisted Evil

że to co on zdobywał latami uczeń zrozumie dużo szybciej.

Sinthael

Hmm, skoro dla czarodziejów będzie akademia to można by stworzyć coś dla czarowników jak np. wieże mentorów rozsiane po świecie. Byłoby to coś na kształt akademii z tym, że czarownicy uczyliby się od jednego mistrza. Zamiast siedzieć przy książkach jak czarodzieje wprawialiby się w sztuce rzucając zaklęcia do celu, albo przechodząc próby ustalone przez mentora.

Edek Mily

Pomysł nawet mi sie podoba tylko to wiąże sie z robieniem kolejnego obsdzaru a potem gdzieś go by należało umieścic....ale zobaczymy jak to bedzie jak sie pojawi akademia Very Happy